No właśnie, o czym? W głowach macie pewnie odpowiedź: o wszystkim, tak
jak z Polakiem. Ale nie, to nie jest prawda. Wyobraźcie sobie, że jedziecie do
obcego kraju i znaleźliście się w jednym miejscu (np. w pubie) z
grupą obcokrajowców. Chcecie nawiązać kontakt, ale nic o nich nie wiecie. Nie wiecie czym się zajmują, nie znacie ich charakteru,
poglądów, poczucia humoru, nie
wiecie jakiego są wyznania. W dodatku Wasza znajomość języka nie pozwala na
tak swobodną komunikację, na jaką moglibyście sobie pozwolić w kontakcie z Polakami. Tak więc przedstawiacie się, mówicie skąd jesteście i sprawa się komplikuje. O
czym rozmawiać z obcokrajowcem? U mnie takie rozmowy "zapoznawcze" zwykle wyglądają podobnie.
Byłeś kiedyś w
Polsce?
To jest świetny temat na początek. Jeśli ktoś był w Polsce,
na pewno chętnie o tym opowie. Jeśli nie, wy poinformujcie go co można tam zobaczyć. Opowiedzcie też oczywiście o tym, co robicie w ich kraju, jak Wam się tu podoba itp.
As-tu déjà allé en Pologne? Byłeś kiedyś w
Polsce?
Qu'est-ce que tu as fait pendat ce séjour? Jak spędzałeś czas?
Qu'est-ce que tu as aimé le plus? Co si się najbardziej
spodobało?
Co słyszałeś o
Polsce?
Jedno z moich ulubionych pytań do obcokrajowców. Najczęściej podawane odpowiedzi to:
- W Polsce pije się dużo wódki.
- Polskie kobiety są piękne i zadbane, ale nikt nie wie dlaczego, wiążą się z łysymi panami z brzuszkiem.
- Jan Paweł II był Polakiem.
- Bardziej oczytani, wspominają o odbudowie Warszawy albo o Wałęsie.
Que sais-tu à propos de la Pologne? Co wiesz o Polsce?
Ten temat jest praktyczny i uniwersalny. Nawet najtrudniejszy rozmówca będzie miał jakąś opinię.
Il fait chaud aujourd’hui, n’est-ce pas? Ciepło dzisiaj, co nie?
Quel temps fait-il en hiver dans cette région? Jaka jest tu
pogoda zimą?
J'espère que demain le temps sera plus clément. Mam nadzieję, że
jutro będzie ładniejsza pogoda.
Zwiedzanie, puby, atrakcje
Que visiter à ... ? Co można zobaczyć w ...?
Où puis-je acheter...? Gdzie mogę kupić...?
Pourrais-tu me conseiller un bon bar? Czy mógłbyś mi polecić jakiś dobry bar?
Jedzenie
Uwielbiam rozmawiać o jedzeniu.
Dowiadywać się jakie są
lokalne przysmaki, jak się je przygotowuje, czego lepiej nie próbować. Nie
są to łatwe rozmowy, bo potrawy mają
specyficzne nazwy i nie
zawsze można znaleźć w głowie polskie odpowiedniki, ale na pewno wzbogacają
wiedzę
Quelles sont les spécialités culinaires de cette région? Jakie są specjały kulinarne tego
regionu?
Różnice kulturowe
Temat rzeka. Dzięki
rozmowom na tego typu tematy można naprawdę zdjąć
klapki z oczu i otworzyć się na świat. Porównać znane nam stereotypy, wyrobić własne zdanie. Na przykład teraz wiem, że Turcy w
większości są bardzo nowocześni i nie praktykują religii
muzułmańskiej. Z Egipcjanami (nawet nie będąc w Egipcie) nie ma żartów.
Inaczej, na drugi dzień może na Was czekać bukiet
kwiatów i dwuznaczne
spojrzenia (oby tylko). Co do Włochów- naprawdę mieszkają z mamusią do czterdziestki, Francuzi nie jedzą żab, a Hiszpanie to mistrzowie imprezowania.
Est-ce vrai que les Français ...? Czy to prawda, że
Francuzi...?
Et toi, qu'est-ce que tu en penses? A Ty, co o tym
myślisz?
Uczysz się czy
pracujesz?
Kiedy już rozluźni
się atmosfera i wiemy nieco więcej o temperamencie naszego rozmówcy, można
przejść na bardziej prywatne tematy. Szkoła, studia, praca, plany na
przyszłość?
Tu es étudiant(e)? Jesteś studentem?
Tu étudies quelles matières? Co studiujesz?
Qu'est-ce qui tu plais le plus dans ton travail? Co ci się
najbardziej podoba w twojej pracy?
Nauka brzydkich słów
Klasyka gatunku!
Nie zależnie od wieku, zawsze znajdzie się ktoś kto podzieli się z nami swoim słowniczkiem brzydkich wyrażeń. Na pewno chętnie też powtórzy takie
zdania w języku polskim. Dobra zabawa gwarantowana.
Comment dire ... en français? Jak powiedzieć...
po francusku?
Dodając to tego
wszystkiego przerywniki typu Peux-tu
le répéter s'il te plaît? mamy przegadany cały wieczór. ;)
Jestem
ciekawa, czy Wasze pierwsze rozmowy z obcokrajowcami wyglądają podobnie?
Włosi jedzą żaby! Widziałam program w tv, jak je przyrządzają :-(
OdpowiedzUsuńZ Turkami to też różnie bywa, ja kiedyś poznałam w internetach Turka, z którym żartowaliśmy po nocy i wypisywaliśmy głupoty do siebie a potem Turek okazał się gorliwym muzułmaninem i po tych wygłupach zaczął mi opowiadać o islamie i o Turcji, więc wiem wiele z pierwszej ręki. Turek straszliwie narzekał, że u nich kobiety boją się nawiązywać romanse przed ślubem i z tego co mówił, to tam nawet w tych wielkich miastach na zachodzie kraju jednak jest dużo bardzo konserwatywnych ludzi. Sam też był trochę konserwatywny, co po części było fajne, był bardzo uprzejmy, okazywał mi szacunek i troskę, jak napisałam że wychodzę po 23 sama z psem, był przerażony, że jak to, kobieta sama o tej porze!Najbardziej zdołowało mnie, ile oni zarabiają, o wiele lepiej niż Polacy! To był Turek koło 30-tki, miał piękny dom pod Ankarą i świetny samochód, on był lekarzem. Obraził się jak zobaczył, że podlinkowałam do ściany na FB coś o Niemcach - on nie cierpiał Niemców. To było kilka lat temu i trochę tęsknię za nim. Ja mu opowiadałam jak jest w kraju chrześcijańskim, on twierdził, że to wszyscy ze sobą sypiają itd, ale właściwie doszliśmy do tego że te obyczaje są podobne, tylko u nas ludzie mniej się przejmują tymi zasadami religijnymi.
Wiadomo, że nie można uogólniać, bo każdy jest inny. Ja pisałam wnioski, które wyciągnęłam z moich dotychczasowych rozmów.
UsuńA co do Turka, to ciekawa historia, ale może i lepiej, że ta znajomość się zakończyła. ;)
Różnie to bywa. Zależy czy spotykam kogoś osobiście czy jest to raczej czat internetowy. Jeżeli jest to forum językowe, to zaczynam zazwyczaj od pytania o znajomość języków. Mogą to być również jakieś ogólne pytania np. Skąd jesteś? Co robisz? Jak już znajdę z kimś wspólny temat, to rozmowa zazwyczaj schodzi na konkretne tory.
OdpowiedzUsuńU mnie w pracy moje "szefostwo" wie tylko o istnieniu Warszawy, Krakowa i polskiej Vodki, reszta Polski to dla nich pola i farmy!!? Aa no i dla nich Rosjanie uratowali Polaków przed Niemcami podczas II wojny światowej. Dodam, że są z Kazachstanu, mówią po rosyjsku i są islamskiej wiary.
OdpowiedzUsuńJa zwykle zaczynam od tego, co wiem o danym kraju i weryfikuję ☺ W nieislamskość Turków nie wierzę - przekonałam się, że zazwyczaj to puste deklaracje, aby lepiej wypaść na początku. Nie spotkałam Turka, który rozumie słowo 'nie'. Nie mówię o żadnym szczególnym kontekście. Nie poznaĺam też żadnego Włocha, który mieszka z mamą do 40-tki, ale wszystko przede mną ☺ Za to Hiszpanie to rzeczywiście mistrzowie imprezowania. Każda uroczystość kończy się wyjściem z domu na drinka, co mnie bardzo się podoba. Zwłaszcza, że to naprawdę tak wygląda - Hiszpanie rzadko przesadzają z alkoholem.
OdpowiedzUsuńWidocznie poznałyśmy różnych Włochów i Turków. ;)
UsuńJa z obcokrajowcami głównie gadam o pogodzie. :-) Często pojawiają się także tematy barów i dobrego jedzenia. :-) Hiszpanie na takie konwersacje są bardzo otwarci :-)
OdpowiedzUsuńHeh, żeby rozmawiać z kimś z zagranicy trzeba jeszcze pokonać opór w mówieniu w obcym języku. Wiadomo, że najczęściej chodzi o angielski. Ja miałem z tym spore problemy i niestety realia edukacji językowej w szkole i na studiach nie odpowiadały zbyt dobrze na tę kwestię. Dlatego szukałem alternatyw i zainteresowałem się immersją. Pojechałem na obóz Just Speak i dopiero wtedy doświadczyłem funkcjonowania w otoczeniu wyłącznie anglojęzycznym, włącznie z możliwością rozmawiania do woli z Anglikami. To kompletnie zmienia realia nauki. W zasadzie to człowiek się nie uczy, ale chłonie język. Od tej pory moje bariery w rozmowie zniknęły i każdemu z takim problemem polecam spróbować.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń