sobota, 14 stycznia 2017

Wychowawca kolonijny - jak wygląda praca i czy się opłaca?


Zwykle, na wakacyjne zajęcie wybierałam pracę w gastronomii. Po kilku przepracowanych w ten sposób latach, uznałam, że potrzebuję czegoś ciekawszego i bardziej zbliżonego do moich zainteresowań. Czegoś, gdzie mogłabym podróżować i ćwiczyć język obcy, ale tak żeby nie trwałoby to zbyt długo, bo nie chciałabym zostawiać ukochanego i rodziny. Wpadłam wtedy na pomysł, aby zostać wychowawcą na obozie zagranicznym. Ukończyłam kurs, przeszłam pozytywnie rozmowę o pracę i pojechałam. Czy żałuję tej decyzji? Nie (bo pojechałam jeszcze później kilka razy). Przeanalizujmy  jednak jakie są wady i zalety takiej pracy. 


Darmowy pobyt w fajnym miejscu
Największym plusem pracy jako wychowawca kolonijny jest  możliwość darmowego pobytu za granicą ( do wyboru Hiszpania, Włochy, Chorwacja, Bułgaria, Grecja itd. ). Są to często pobyty w  dość dobrych hotelach z pełnym wyżywieniem, a dodatkowo można przeżyć rzeczy, których normalnie by się nie spróbowało.  Kiedy wychowankowie idą na stadion FC Barcelony - wy też idziecie,  kiedy oni mają zaplanowany dzień w największym aquaparku w Europie - wy też korzystacie.


Kadra

Całkiem nieźle oceniam też towarzystwo kadry. Zwykle to otwarci, pozytywnie nastawieni ludzie. Najczęściej studenci i nauczyciele, w różnym wieku. Zwykle jest 2-3 wychowawców i kierownik, który zleca zadania na każdy dzień. Niestety, zdarzają się i konfliktowi lub totalnie nieodpowiedzialni towarzysze podróży, ale na to z kim jedziemy raczej nie mamy wpływu. 


Wychowankowie

Ja o dziwo, preferuję gimnazjalistów - uczestniczą aktywnie w organizowanych zajęciach,  a wieczorami ich największym szaleństwem jest bieganie po pokojach i hałasowanie. Są ciekawi świata i można z nimi porozmawiać na różne tematy. Gorzej z licealistami - większość to mądre dzieciaki, ale tego co im chodzi głowach w tym wieku, sami możecie się domyślić ( albo i nie jesteście  w stanie... ). 


Zarobki a odpowiedzialność i poświęcony czas

Tutaj wolałabym spuścić kurtynę milczenia. Często słyszę, że jestem nienormalna, że za 700- 900 zł netto, jadę na dwa tygodnie żeby pilnować szalejących nastolatków przez 24h/dobę. Fakt, gdyby im się coś stało, mogłabym iść do więzienia i jestem tego świadoma. Staram się jednak być optymistką i tłumaczę sobie to w ten sposób, że  ludzie jeżdżą jako wychowawcy od lat i ilu z nich naprawdę jest za kratkami? Nie wiem, nie słyszałam o takich przypadkach. 
Trzeba oczywiście wykupić sobie  odpowiednie ubezpieczenie, prowadzić rzetelnie dziennik i zrobić wszystko co w naszej mocy aby zapobiec wypadkom, choć prawda jest taka, że nie ważne jak bardzo byśmy się starali - wszytko się może zdarzyć. Na moich zmianach na szczęście nic strasznego nie miało miejsca, choć bywały stresujące momenty.


Jakie obozy wybierać?

Wszystko zależy od zależy od człowieka. Jeśli jesteś stanowczą, doświadczoną , wzbudzającą respekt osobą,  której uda się okiełznać zgraję imprezowiczów - jedź śmiało do rozrywkowej miejscowości w Bułgarii czy Hiszpanii.  Jeśli zaś jesteś raczej spokojną istotką, wybierz mniejsze miejscowości, obozy o bliskiej ci tematyce, czy po prostu zacznij od pobytu w Polsce z młodszymi dziećmi. 


Podsumowując, powiem tak- nikt nie pracuje jako wychowawca kolonijny aby zarobić grube miliony. Raczej robi się to z pasji, kiedy lubi się pracę z młodzieżą, jest się kreatywnym, chce się spędzić czas w fajnym miejscu, zebrać cenne doświadczenie,  i przeżyć przygodę, a przy okazji trochę dorobić.  Ze swojej strony polecam taką pracę jeśli nie macie pomysłu na wakacje - bo lepiej robić coś ciekawego niż nie robić nic. :)


Więcej o tym jak zostać wychowawcą kolonijnym, dowiecie się klikając w TEN link.


A wy, jeździliście na obozy jako dzieci? Jak wspominacie  waszych wychowawców? :)



9 komentarzy:

  1. Ciekawa praca, chociaż z doświadczeń na wyjazdach z gimnazjalistami z Niemczech (wymiany) - jednak ta nasza młodzież jest wychowana, Niemcy w autobusie tak się drą, że co tylko miałam do wyboru autobus z niemiecką młodzieżą lub bus z nimi, to wolałam wsiąść w bus, bo połowa i tak spała, a ja mogłam spokojnie i bezpiecznie dojechać, ogólnie w Niemczech z jednej strony mają dobrze - u nas opiekun w nocy musi pilnować młodzież, a w Niemczech? Po 22 nic ich nie obchodzi, jak ktoś się naćpa to rodzice za niego odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest bardzo dobry system, bo przecież żaden wychowawca nie będzie chodził po pokojach całą noc i sprawdzał co kto robi, nie jesteśmy robotami! ;)

      Usuń
  2. Praca generalnie ma wady i zalety, fajnie jest pojechac za darmo, pozwiedzac i jeszcze na tym zarobic, jednak z drugiej strony to ogromna odpowiedzialnosc za innych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serio gimnazjaliści są najlepsi? Aż jestem w szoku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak wygląda prowadzenie dziennika? dostaję się coś odgórnie od kierowników do zapisywania swoich działań? mogłabyś to jakoś rozszerzyć?
    Zamierzam wyjechać na kolonie w Polsce i stresuje się trochę jak to wygląda w praktyce.
    -Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zastanawiam się, czy w przyszłe wakacje nie wybrać się do pracy za granicę :) Przeglądam oferty pracy sezonowej i niektóre z nich są naprawdę ciekawe. Co prawda raczej wolałabym pracę w gastronomii - pojechałam już raz jako wychowawca kolojnijny i stwierdziłam, że to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie szukałaś (np na jakich stronach) ofert koloni za granicą?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ktoś lubi młodzież to super...jak nie lepiej nie próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na studiach dorabiałam sobie jako wychowawczyni kolonijna i z perspektywy czasu bardzo mile wspominam tę pracę. Pamiętam, że przed przystąpieniem do niej wszyscy członkowie zespołu musieli odbyć kursy BHP, które pozwoliły nam przygotować się do nowego stanowiska pracy. Bardzo podobała mi się zwłaszcza część praktyczna, podczas której uczyliśmy się udzielania pierwszej pomocy na manekinach imitujących dzieci.

    OdpowiedzUsuń